Zgodnie z ostatnią Rekomendację S Komisji Nadzoru Finansowego, od 1 lipca 2014r. osoby osiągające dochody w innej walcie niż nasza rodzima nie będą mogły zadłużyć się w PLN. To oznacza, że będzie o wiele trudniej uzyskać kredyt dla pracujących za granicą.
Większość zapisów nowej rekomendacji banki musiały wdrożyć do końca 2013 roku. Część rekomendacji musi być wprowadzona do 1 lipca 2014 roku. Jedną z nich jest konieczność zgodności waluty kredytu z walutą najwyższego dochodu. Rekomendacja nr 6 mówi, że „Bank powinien wyeliminować ryzyko walutowe klienta detalicznego poprzez zapewnienie w odniesieniu do nowo udzielanych kredytów pełnej zgodności waluty ekspozycji i przychodów, z których będzie ona spłacana.” W przypadku, gdy kredytobiorcy osiągają dochody w różnych walutach kredyt musi być udzielony w walucie najwyższego dochodu. Takie zapisy Rekomendacji S w praktyce oznaczają to, że wiele osób nie będzie mogło zaciągnąć kredytu w złotych, a dla pewnej grupy Polaków uzyskanie kredytu w Polsce stanie się praktycznie niemożliwe.
Komisja Nadzoru Finansowego tłumaczy nowe przepisy ryzykiem kursowym. Zdaniem jej przedstawicieli, po zmianie przepisów, kredyt dla pracujących za granicą będzie bezpieczniejszy ze względu na większą stabilność. Nie będzie dochodzić do sytuacji, w której zadłużona osoba zostanie zaskoczona wzrostem wysokości raty o kilkaset złotych w ciągu miesiąca. Celem zmian jest uniemożliwienie Polakom pożyczania pieniędzy na kupno mieszkania w innych walutach.
Sposobem na ominięcie nowych przepisów jest właśnie kredyt dla pracujących za granicą, zaciągany przez Polaków w obcej walucie. Niektóre banki w Polsce oferują taką możliwość. Niestety, dotyczy to tylko wybranych walut. Jeżeli zarabiamy w EURO możemy pożyczyć pieniądze w tej walucie m.in. w mBanku, Deutsche Banku, Alior Banku, PeKaO SA i BZ WBK.
W gorszej sytuacji są osoby pracujące w Norwegii lub Szwecji gdyż żaden z krajowych banków nie udziela kredytów w tamtejszych walutach.